Joan Garcia jest niemal pewnym pierwszym letnim wzmocnieniem Barcelony. Oznacza to, że zgodnie z przewidywaniami Ter Stegen nie ma co liczyć na „numer 1” w klubie. Barcelona postawiła mu ultimatum.
Saga z Ter Stegenem w roli głównej jest w ostatnim czasie na topie, jeśli chodzi o doniesienia medialne odnośnie Barcelony. Niemiecki bramkarz nie może się pogodzić, że klub tak łatwo z niego zrezygnował. Prawda jest jednak taka, że burzył on szatnię, stawiał wymagania i myślał, że jest ponad klubem. Ostro się przeliczył nasz gwiazdor. Klub bardzo słusznie podjął decyzję, że nie jest odpowiednią osobą na tę miejsce.
Choć bramkarz broni się rękami i nogami przed odejściem to jest ono praktycznie przesądzone. Zgodnie z informacjami sport.es – Barcelona postawiła mu jasne ultimatum. Albo odejdzie, albo ma do wyboru ławkę lub trybuny. Pierwszym wyborem Hansiego Flicka będzie Joan Garcia, niedługo kontrakt podpisze Wojciech Szczęsny, więc najpewniej byłby on dopiero trzecim wyborem. Dla gościa z takim ego raczej nie jest to zbyt prawdopodobne, by się zgodził.
Niemiec powiedział, że może odejść, ale tylko kiedy Barcelona wypłaci mu wszystkie pensje do końca kontraktu. To prawie 45 milionów euro, klub nie ma zamiaru zgodzić się na tę propozycję i kontruje – zapłaci mu za jeden rok z góry i to wszystko. Sprawa jest więc bardzo trudna, jednak Ter Stegen na brak zainteresowania nie może narzekać.
Jak donosi Bild brane są pod uwagę głównie dwa kierunki – Premier League i Bundesliga. Z Anglii o jego usługi mocno starać się ma Manchester United, który szuka zastępstwa za Onanę. Niemiecki Bild dodaje jednak, że w grze mogą być również Milan, Juventus Paris Saint-Germain. Transfermarkt wycenia Niemca na 15 milionów euro.