Piłkarze niezadowoleni z ochroniarzy
Kilka dni temu informowaliśmy Was o tym, że na trening W Ciutat Esportiva przed spotkaniem z Arsenalem jakimś cudem wdarło się trzech dzieciaków.
Młodzi fani wbiegli na boisko i przerwali zajęcia. Piłkarze potraktowali to ze śmiechem, rozdali autografy, a nawet pograli z nimi w dziada. Informowaliśmy i tym TUTAJ.
Taka sytuacja nie spodobała się sztabowi szkoleniowemu, który zły był, że piłkarze się rozpraszają. Winę ponieśli oczywiście ochroniarze, którzy wpuścili, albo nie dogonili biegnących chłopców.
Przed spotkaniem z Villarreal w hotelu, gdzie zatrzymała się drużyna, do prywatnej sfery piłkarzy, którzy akurat spożywali wspólny posiłek wkradła się dwójka dzieciaków.
Tym razem sytuacja nie spodobała się piłkarzom, którzy zaczęli obawiać się o swoje bezpieczeństwo. Jeden z zawodników miał nawet zadać na głos pytanie retoryczne, czy ochroniarze przycinają sobie drzemki.
Klub zapowiedział, ze podejmie w tej sytuacji odpowiednie kroki.
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.