Niedawno Mundo Deportivo informowało o kontuzji Gaviego. Ponownie dało się we znaki kolano w którym nie tak dawno miał zerwane więzadła krzyżowe. Tym razem chodzi o łąkotkę. Prognozowano, że przerwa potrwa 4-5 tygodniu. Potrwa zdecydowanie dłużej.
Wszystko stało się jasne po komunikacie opublikowanym przez klub. Wynika z niego, że Gavi przeszedł zabieg artroskopii mający na celu zszycie owej łąkotki przyśrodkowej, aby nie trzeba było jej usuwać. Niestety diagnoza jest dla hiszpana niemal wyrokiem – od 4 do 5 miesięcy przerwy. Oznacza to, że na boisku zobaczymy go niemal na pewno już w nowym roku, o ile nie pojawią się żadne komplikacje.
To koszmar dla pomocnika i całej Barcelony, która liczyła, że w końcu powróci on do pełni sprawności. W tym roku w oficjalnych spotkaniach zagrał nieco ponad 60 minut – w meczu z Levante i Mallorcą. W tym drugim udało mu się nawet zanotować asystę przy golu Lamine Yamala. Długo jednak nie będzie mógł poprawić swoich statystyk…