Po dość niespodziewanym odejściu Inigo Martineza do Al-Nassr w defensywie FC Barcelony pojawiła się luka, którą trzeba załatać. Oczekuje tego sam Hansi Flick, który potrzebuje kolejnego zawodnika na tę pozycję.
Defensywa Barcelony mocno odczuła odejście baskijskiego obrońcy, który w poprzednim sezonie stanowił z Pau Cubarsim wyjściowy duet zespołu przez niemal cały sezon. Ronald Araujo niestety mocno obniżył loty i jego forma nie gwarantuje zabezpieczenia linii defensywnej. Zdaje sobie z tego sprawę szkoleniowiec Dumy Katalonii, który zgłosił się do gabinetów klubowych z prośbą o transfer. Zadanie nie będzie proste i będzie najpewniej wymagało poświęceń.
Jak informuje dobrze poinformowany w sprawach Barcelony Gerard Romero pomóc przy realizacji tego celu ma sprzedaż Fermina Lopeza. Ma on ofertę z Chelsea, która jest gotowa spełnić oczekiwania finansowe klubu. Jego sprzedaż pozwoli, poza kupnem nowego obrońcy, zarejestrować resztę zawodników do gry. Jest to więc opcja, która jest brana pod uwagę przez Joana Laportę. Co ciekawe wśród potencjalnych wzmocnień na pozycję środkowego obrońcy znajduje się Paweł Dawidowicz.