Wczorajszy klasyk pomiędzy ekipami Realu i Barcelony przyniósł bardzo dużo emocji. Niestety również tych zaboiskowych. Podczas meczu też jednak nie brakowało kontrowersji a jedna wypaczyła wynik spotkania!
Niestety Duma Katalonii uległa wczoraj Realowi Madryt 1:2, ekipa z Madrytu była jednak tego dnia konkretniejsza i zasłużenie wygrała – jeśli patrząc na przebieg gry. Jak się okazuje wynik tego spotkania mógł być inny! Wszystko przez złą decyzję podjętą przez sędziego Cesara Soto Grado. Wszystko miało miejsce w doliczonym czasie gry.
Wtedy to Araujo grający na pozycji numer 9 próbował dobiec do piłki dośrodkowanej w pole karne. Nie udało mu się to głównie przez Carvajala, który uniemożliwił mu to. Jak się okazuje za ten faul Barcelonie należał się rzut karny! Przynajmniej tak uważa ekspert – Cesar Barrenechea Montero. Jego zdaniem nie powinno być tutaj żadnych wątpliwości:
„To był ewidentny karny, Carvajal nie interesował się piłką, jego celem było jedynie zderzenie z przeciwnikiem” – uważa analityk Cesar Barrenechea Montero, który podzielił się swoją opinią w rozmowie z „Mundo Deportivo”
Pomimo tego sędzia ani wóz VAR nie zareagowali co spotkało się z ogromnym rozgoryczeniem fanów Barcelony. Szczególnie, że ten karny zupełnie zmieniłby sytuację. Real straciłby punkty a my mielibyśmy „zwycięski remis”. Niestety kontrowersje w Hiszpanii to codzienność…
