Ostatnie dni stały pod znakiem wielu informacji na temat potencjalnego przejścia Nico Williamsa do Barcelony. Klub ma być bardzo blisko finalizacji rozmów, jednak wymagać to będzie przemeblowania składu. Ucierpieć na tym może Robert Lewandowski.
Niedawno pojawiła się informacja w której jasno przekazane było, że Nico Williams ponownie znajduje się na liście transferowej klubu. Ma być niesamowicie zmotywowany, aby dołączyć do Barcelony a klub miał poważnie rozważać tę opcję. Jak się okazuje wszystko miało zakończyć się pozytywnie. Jak donosi Fabrizio Romano – Barcelona jest gotowa zapłacić klauzulę wykupu Williamsa z Athleticu. Wynosi on 58 miliony euro wraz ze zmiennymi.
Miało być to pokłosie próśb, które do zarządu Barcelony wysyłał Lamine Yamal. Prywatnie to bliski przyjaciel Williamsa z którym gra pierwsze skrzypce w reprezentacji Hiszpanii. W klubie maja liczyć, że ich współpraca wprowadzi ofensywę Barcelony na zupełnie nowy poziom. Niestety wymaga to również lekkiego przemeblowania składu, który właśnie jest w toku. Mocno ucierpi na tym Robert Lewandowski.
Zdaniem Fabrizio Romano może oznaczać to przemeblowanie składu Barcelony. Nico Williams zostałby ustawiony jako lewy skrzydłowy a pozycję napastnika, przynajmniej umownie, przyjąłby Raphinha. Ofensywne trio w sezonie 2025/2026 miałoby więc wyglądać tak: Williams-Raphinha-Yamal. To może oznaczać, że czas polaka w Barcelonie dobiega końca i straci wyjściowy skład.