Barcelona w sezonie 2025/2026 może mówić o gigantycznym pechu. Przez cały sezon nie opuszczają nas kontuzje, które często mogą mieć wpływ na dalsze wyniki zespołu. Gdy wydawało się, że wszystko wraca do normy przydarzył się kolejny uraz. Ile można?
Autor: Wojtek Jagoda
Mecz na Stamford Bridge z Chelsea w Lidze Mistrzów jeszcze długo będzie odbijał się czkawką w szatni i gabinetach klubowych. Mistrzowi Hiszpanii nie wypada w takim stylu przegrywać. Być może potrzebne są zmiany w składzie, to sugeruje dziennikarz David Sanchez.
Barcelona w letnim oknie transferowym miała okazję zarobić całkiem ciekawe pieniądze za jednego ze swoich napastników. Rozważali ofertę, jednak negocjacje szybko zostały ukrócone przez niemieckiego szkoleniowca, który postawił „veto”.
Ten sezon w Lidze Mistrzów dla FC Barcelony jest niezbyt udany. W pięciu spotkaniach mają na koncie tylko jedno zwycięstwo. Porażka 0:3 z Chelsea ma też jednak inny wymiar, bardzo bolesny dla Hansiego Flicka.
Barcelona staje dzisiaj przed bardzo trudnym zadaniem – zdobyć punkty w rywalizacji z Chelsea. Statystyki są dla nich jednak bardzo niekorzystne. Stamford Bridge to ich prawdziwe nemezis. Zapowiada się więc ciekawa batalia.
Barcelona poważnie rozważa wzmocnienie sektora defensywnego zespołu. Najbardziej palący wydaje się temat bocznego obrońcy. Na te pozycję Deco ma ciekawą propozycję prosto z Premier League.
Kontrakt Erica Garcii z FC Barceloną wygasa w czerwcu 2026 roku. To powoduje, że w jego stronę zaczęło spoglądać coraz więcej klubów, bardzo konkretne miało być PSG, które skontaktowało się z jego przedstawicielami. Na to szybko zareagowała Blaugrana, która jest w fazie finalizacji przedłużenia umowy.
Od pewnego czasu dość głośno mówi się o możliwym odejściu z klubu Raphinhi. Bardzo mocno ma o niego zabiegać angielski Liverpool. W związku z tym Barcelona poszukuje jego ewentualnego następcy. Znalazła go w Londynie?
Coraz więcej wskazuje na to, że Hansi Flick może opuścić FC Barcelonę po wygaśnięciu kontraktu w 2027 roku. Sonduje się już jego ewentualnego następcę, który już kiedyś był związany z klubem a obecnie święci sukcesy w innym zespole.
Niedawno informowaliśmy o wyczekiwanym przez każdego kibica Blaugrany momencie. Duma Katalonii powraca na legendarne Camp Nou, gdzie już wkrótce ma rozegrać mecz w ramach rozgrywek LaLiga. Niepewna była z kolei sytuacja odnośnie Lidze Mistrzów, wątpliwości zostały już jednak rozwiane.
Barcelona musi zmierzyć się z poważnym zainteresowaniem swoim skrzydłowym. Zdaniem portalu Fichajes Liverpool ma być gotowy przeznaczyć sporą sumę na Raphinhę. Anglicy widzą w nim następcę Mohameda Salaha.
Brzmi to abstrakcyjnie, szczególnie zważając na fakt, że mówimy tutaj o jednym z najbardziej bramkostrzelnych napastników świata. Taka sytuacja jednak faktycznie miała miejsce a wydarzyło się to w sezonie 2022/2023.
Marc- Andre Ter Stegen dość mocno nabruździł sobie u kibiców i zarządu Dumy Katalonii. Jego czas w klubie wydaje się, że dobiegł końca. Nie jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu. To chce wykorzystać jeden z tureckich gigantów.
Choć Deco w wywiadzie wspominał, że pozyskanie nowego napastnika nie jest konieczne to media uważają co innego. Wytypowano kolejnego zawodnika, który może dołączyć do Dumy Katalonii. To całkiem ciekawy wybór.
W bólach, pocie, łzach i nerwach, ale w końcu się udało! Barcelona oficjalnie potwierdziła, że powraca na Spotify Camp Nou. Wiemy już kiedy dokładnie będzie to miało miejsce.
Męska drużyna FC Barcelony nie radzi sobie w tym sezonie tak dobrze jakby tego oczekiwano. Co innego dziewczyny, które pokazują prawdziwą dominację w żeńskiej LaLidze. Ich bilans bramkowy oraz styl gry jest po prostu kosmiczny!
Nie jest tajemnicą, że tegoroczna forma FC Barcelony odbiega od tego co obserwowaliśmy rok temu. Powodem są kontuzje, ale również brak formy części zawodników. Największe pretensje kierowane są do bocznych obrońców. Jeden z nich może opuścić klub dając miejsce nowym graczom.
Barcelona od lat już bardzo skrzętnie monitoruje zawodników z Ameryki Południowej. To właśnie z tego rynku do Katalonii trafiły największe gwiazdy jak Messi czy Neymar. Czyżby na horyzoncie pojawiał się kolejny przedstawiciel? Klub ma dobrze rozwiniętą sieć skautów w Południowej części Ameryki. Nie wszystkie transfery co prawda sprawdzają się w praktyce, jednak próbować zawsze warto. Szczególnie, że ten kontynent to praktycznie kopalnia talentów, które trzeba jedynie zweryfikować i „wydobyć”. Tym razem mieli trafić na kolejnego bardzo obiecującego zawodnika. Jak podaje Albert Fernandez z „GOL” Blaugrana od dłuższego czasu obserwuje 17 letniego napastnika ekipy Lanus – Thomasa De Martisa. Młodzieżowiec zdołał…
Media od dłuższego czasu „grillują” temat następcy Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie. Ciekawe informacje niedawno podał „The Guardian”, który przedstawił, że Katalończycy mają jasny plan co do następcy Polaka. Klub jednak szybko zareagował.
Barca zremisowała swoje starcie z Club Brugge 3:3 i straciła kolejne punkty. Nasza gra była bardzo słaba na co zwracają uwagę największe hiszpańskie media. Nie zostawili na nas suchej nitki. W jaki sposób skomentowali te wpadkę?
Marcus Rashford ewidentnie trafił z formą w barwach Dumy Katalonii. Anglik w końcu prezentuje poziom, który pokazywał za najlepszych czasów w Manchesterze United. Nic dziwnego, że Blaugrana chce go zatrzymać. Jest jeden warunek.
Już za kilka dni Barcelona powróci na chwilę na Camp Nou. Klub zorganizował bowiem otwarty trening na który wejściówkę można było zakupić za kilka euro. Długo to nie trwało a już nie ma ani jednego wolnego biletu! Czuć ogromne zainteresowanie kibiców!
Obecna sytuacja kadrowa Dumy Katalonii nie prezentuje się najlepiej. Kilku bardzo istotnych zawodników wypadło z gry i kolejne osłabienia mogłyby znacząco wpłynąć na ich wyniki. Dlatego z niepokojem oczekują piątkowych powołań do reprezentacji Hiszpanii.
Miał być przyszłą gwiazdą zespołu, następcą Roberta Lewandowskiego a skończyło się na jednej rundzie w Dumie Katalonii. Nie ma jednak tego złego, klub wciąż może na nim zarobić! Vitor Roque może poprawić sytuację finansową Barcelony. Do Katalonii trafił on po bardzo solidnym sezonie w barwach Atletico Paranaense. W samej lidze w 25 spotkaniach ustrzelił 12 bramek co jak na tak młodego zawodnika było imponującym wynikiem. Nie bez powodu więc zainteresowała się nim Duma Katalonii, która zdecydowała się na jego ściągnięcie w sezonie 2023/2024 za 30 milionów euro. Bardzo szybko obwieszczono go nowym supertalentem, którego Barcelona bardzo potrzebowała dla swojego marketingu.…