Podczas wygranego spotkania z Atletico nie wszystko przebiegło zgodnie z planem. Kontuzji nabawił się bowiem Dani Olmo, który pauzować będzie na pewno do końca roku. Najnowsze informacje są jednak bardzo niepokojące.
Barcelona w tym sezonie nie może narzekać na brak nudy. Choć z pewnością wolałaby, aby w tym kontekście było jej jak najwięcej. Muszą bowiem mierzyć się z ogromnymi problemami kadrowymi, które zdają się nie mieć końca. Gdy do zespołu po urazie powrócił Raphinha jego miejsce zajął Dani Olmo. Hiszpan bardzo niefortunnie upadł podczas oddawania strzału. Choć zakończył się bramką długo nie podnosił się z murawy co było bardzo niepokojące.
Okazało się, że doznał on zwichnięcia barku, nie było jednak wiadomo jak długo potrwa jego przerwa. Wszystko zmienił oficjalny komunikat w którym potwierdzono uraz, jednak dodano kilka słów wyjaśnienia. Kontuzja Olmo ma być leczona zachowawczo, jeśli to nie przyniesie rezultatu czeka go operacja i koniec sezonu. To fatalne informacje dla Hansiego Flicka, który przecież na długi czas stracił również Gaviego.
W pomocy Dumy Katalonii tworzy się więc spora luka, której nie ma kto uzupełnić. To może wydatnie wpłynąć na wyniki drużyny, które szczególnie w Lidze Mistrzów nie są najlepsze. Miejmy nadzieję, że zastosowane leczenie przyniesie efekt. W innym wypadku Hansi Flick znowu będzie miał straszną migrenę…
