Marcus Rashford przyleciał w niedzielę do Hiszpanii, gdzie miał finalizować kontrakt z FC Barceloną. Anglik ma zostać wypożyczony z obowiązkiem wykupu. Niestety pojawiają się nieplanowane trudności.
Sprawa nowego skrzydłowego w Barcelonie niesamowicie się przeciąga. W grę wchodziło trzech piłkarzy, Nico Williams, Luis Diaz i właśnie Marcus Rashford. Trzeba powiedzieć wprost, nie był on ani pierwszym ani drugim wyborem klubu. Niestety sytuacja finansowa zmusiła Dumę Katalonii do zmiany planów i ograniczenie kandydatów do jednego. Został nim właśnie Rashford.
Negocjacje przebiegały szybko, jednak pojawiły się problemy. Według Sky Sports kontrakt zawodnika z United wciąż jest za wysoki na możliwości klubu i szukane są kolejne ustępstwa. W innym wypadku Barcelona może mieć kłopot z rejestracją piłkarza. Zapowiadają się gorące godziny!