We wtorek odbyło się spotkanie pomiędzy Deco a Hansim Flickiem. Jednym z głównych tematów tej rozmowy były plany na letnie okno transferowe. Wspólnie nakreślony został plan i wskazano najbardziej newralgiczne miejsca do wzmocnienia. Jednym z nich ma być pozycja skrzydłowego.
Może zabrzmieć to dość kontrowersyjnie, ale poza Lamine Yamalem i Raphinhą nie mamy klasowego skrzydłowego. W przypadku wypadnięcia z gry jednego z nich pojawiłby się spory problem do rozwiązania a brakowałoby zawodników. Barca chce się na tę ewentualność zabezpieczyć i jeśli wierzyć doniesieniom dziennikarzy rozpoczęła starania o skrzydłowego Liverpoolu – Luisa Diaza.
Kolumbijczyk trafił na Anfield w sezonie 2021/2022 po solidnej rundzie w FC Porto. W 18 spotkaniach klubu z Portugalii strzelił 14 bramek co przyciągnęło uwagę Liverpoolu. Kolumbijczyk potrzebował jednak trochę czasu aby stać się ważnym elementem składu. Przez pierwsze dwa lata grywał jako rezerwowy, dopiero od sezonu 2023/2024 wskoczył praktycznie na stałe do pierwszego składu. W obecnie trwających rozgrywkach ma na koncie 49 spotkań 17 bramek i 8 asyst.
Może już jednak nie poprawić swojego dorobku w barwach Liverpoolu, gdyż mocno zainteresowała się nim Duma Katalonii. Zdaniem dziennikarza Joaquima Piery – kwota transferu może wynieść nawet 85 milionów. Klub ma być jednak gotowy na taki wydatek, pytanie co potem z rejestracją piłkarza?