Choć w fazie ligowej Ligi Mistrzów mamy dopiero zbliżającą się czwartą kolejkę to wielu kibiców już teraz prześciga się w typach co do udziału w finale. Wielu wskazuje PSG czy Real Madryt. A jak na sprawę patrzy Carlo Ancelotti? Podobnie, ale brakuje tam jednego zespołu.
W obecnym sezonie w fazie ligowej komplet punktów po trzech spotkaniach ma pięć zespołów: PSG, Bayern, Real, Inter i Arsenal. My z jedną bolesną porażką zajmujemy 9. miejsce, jednak możemy poprawić tę statystykę w środę gdy zmierzymy się z Club Brugge. Wracając jednak do pytania – kto jest faworytem rozgrywek – odpowiada były szkoleniowiec Realu – Carlo Ancelotti:
Patrząc na Ligę Mistrzów z drugiego końca świata, faworyci są ci sami co zawsze: Real Madryt, PSG, Manchester City i Bayern Monachium. W tych pierwszych kolejkach widzieliśmy mecze z wieloma golami, ale tak wysokie wyniki sprawiają, że rozgrywki tracą na atrakcyjności. Ta pierwsza faza została rozszerzona, by uczynić ją ciekawszą, a jednak wcale taka nie jest. Trzeba to jednak zaakceptować.
Mamy wrażenie, że brakuje tutaj jednej drużyny – nas! Nic jednak dziwnego, że nas nie uwzględnił, w końcu do były szkoleniowiec Realu. Trzeba sie jednak zgodzić z jego innymi słowami, odnośnie zmiany systemu rozgrywek. Dla jednych to ponadczasowa szansa, dla drugich nieprzyjemny obowiązek. Rzadko bowiem zdarzała się sytuacja, abyśmy w ciągu dwóch kolejek w Lidze Mistrzów grali z Olimpiakosem Pireus i Club Brugge.
