Sytuacja bramkarza Barcelony jest trudna do pozazdroszczenia. Jeszcze nie tak dawno był faworytem do bycia numerem 1 w bramce, teraz bliżej mu do odejścia niż do regularnej gry. Marc Andre Ter Stegen zapewne myśli, że to zły sen.
Ostatnie tygodnie w życiu Ter Stegena to istny wysyp fatalnych informacji. Najpierw bardzo niemrawy powrót do gry, później świadomość rywalizacji ze Szczęsnym i postawienie warunków klubowi. Na koniec świadomość, że klub planuje kupić kolejnego bramkarza a on jest na drodze wylotowej z Dumy Katalonii. Można powiedzieć śmiało, że Ter Stegen zbyt wysoko oceniał swoją pozycje w Barcelonie, szczególnie po dołączeniu i kapitalnej grze Szczęsnego.
Zarząd ma mieć za złe Niemcowi takie traktowanie i tym samym poszukiwało nowego bramkarza. Jeśli wierzyć katalońskim mediom ma zostać nim Joan Garcia z Espanyolu. Kwota transferu ma wynieść 25 milionów a ma być zrekompensowana przez odejście Ter Stegena na którego chrapkę mają kluby z Bliskiego Wschodu. Główne tropy prowadzą naturalnie do Arabii Saudyjskiej, gdzie starać się o niego ma Al-Hilal.
Saudyjczycy zdają sobie sprawę, że przy chęci sprzedaży Ter Stegena jego cena nie będzie nieprawdopodobnie wygórowana. Zapewne klub oczekiwałby około 50 milionów, co zważając na długość kontraktu i nazwisko jest rozsądną ceną. Hiszpańskie media są przekonane, że transakcja zostanie dopięta w przeciągu kilka dni. Pytanie jak na to zapatruje się Ter Stegen?