Przebudowa Camp Nou opóźnia się już prawie rok a kibice, piłkarze i działacze nie mogą się już doczekać powrotu na „stare śmieci”. Prace wciąż jednak trwają, wchodzą w ostatnią fazę, dlatego też Barcelona zgłosiła się do władz z ligi z zapytaniem.
Na ten moment czekają już zapewne nie tylko kibice Barcelony, ale i wszyscy na całym świecie. Chcą zobaczyć nową arenę zmagań jednej z najlepszych drużyn w Europie. Według pierwotnego planu miało to mieć miejsce w połowie sezonu 2024/2025. Niestety różnego rodzaju komplikacje spowodowały, że prace się przeciągały i ostatecznie wciąż trwają. Według doniesień wchodzą już jednak w końcową fazę.
Problem w tym, że wykonawca nie zdąży z pracami do rozpoczęcia sezonu. Z tego względu Barcelona zgłosiła się do LaLiga z prośbą o możliwość rozegrania pierwszych meczów sezonu na wyjeździe. To uniknęłoby konieczności wynajmu stadionu na pojedyncze spotkania co podratowałoby budżet klubu. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać:
„Otrzymaliśmy ten wniosek, zwyczajowo kiedy stadion jest w trakcie budowy, to takie petycje są akceptowane. Dlatego też FC Barcelona nie będzie miała żadnego problemu”
Dodał jednak, że jeśli Barcelona nie przygotuje stadionu do piątej kolejki będzie musiała znaleźć nowy stadion. Walka z czasem trwa.